Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

STOWARZYSZENIE PRZYJACIÓŁ MISJI FRANCISZKAŃSKICH

IM. O. DOMINIKA KIESCHA

List O. Rafała

Drodzy Sympatycy i Dobrodzieje Stowarzyszenia Przyjaciół Misji Franciszkańskich.

 

Kończy się Adwent i z niecierpliwością oczekujemy świąt Bożego Narodzenia, do których przygotowuje się cały świat chrześcijański. Wielu z nas cieszy się, że spotka się znowu z bliskimi przy rodzinnym stole. Zwykle jest to stół pełen smacznych potraw. W kontekście tego radosnego oczekiwania na Narodzenie Bożej Dzieciny poruszył nas list, który otrzymaliśmy 10 grudnia od O. Rafała Segieth, misjonarza pracującego od niedawna na misji w Togo. (Wcześniej O. Rafał pracował w Burkina Faso):

 

"Drodzy Przyjaciele

Misji Pozdrawiam z zakurzonego Bombengu. Od wczoraj mamy bardzo silny Harman, czyli wiatr ze zawiesiną kurzu. Nie widać dalej jak na 50 m. Misja w Bombengu w Togo, w której od niedawna pracuję jest bardzo zdewastowana. Budynki mają już 30 lat, wszystko się sypie. Nie ma wody, mury są popękane, okna mają braki w szybach a siatki są popękane, więc w pomieszczeniach jest mnóstwo insektów. Niegdyś żółte ściany teraz są szare, pokryte brudem. Całość wymaga generalnego remontu i zakupu wyposażenia.

W ramach projektu chcemy wyremontować starą kaplicę, która mogłaby posłużyć jako biblioteka i czytelnia dla uczniów, oraz jako miejsce spotkań. Musimy zbudować toalety i aneks kuchenny. Na dzień dzisiejszy są dwie toalety publiczne, zupełnie zdewastowane. Kuchnia też praktycznie nie istnieje. Brakuje nawet naczyń.

Nie jesteśmy w stanie bez pomocy z zewnątrz niczego zrobić we własnym zakresie, brakuje pieniędzy na jedzenie i podstawowe potrzeby, więc jak jeszcze zająć się bieżącymi naprawami? To samo jest w parafii, czy diecezji. Wszystko w rozsypce. Dlatego mówię sobie. że nawet najmniejsza pomoc i to jeszcze dobrze wykorzystana posłuży wszystkim.

Budynek to jedna sprawa, kolejną sprawą jaką chcielibyśmy się zająć to naprawa i powiększenie naszego kurnika, który się rozsypał ze starości. Nie mogę jeszcze podać konkretnych sum, bo szukamy kogoś aby to wycenił. Powiedziałem sobie, że nawet najmniejszy grosz wykorzystamy i zrobimy co będzie w naszych możliwościach. Tutaj gdzie popatrzeć, to by trzeba coś zrobić, bo zaniedbania były wielkie.

Dziękuję jeszcze raz za wszystko, pozdrawiam i życzę jeszcze błogosławionego Adwentu!

O. Rafał Segieth

[dodane:15-12-2017]